niedziela, 29 lipca 2012

Kasket Club - Moody Melody

Kasket Club - Moody Melody



               Witam!
  Na początek informacja, nogi goją się zdecydowanie za wolno :D 
Ale najważniejsze, że widać poprawę...
 Ostatnio zasypywałam Was mixami zdjęciowymi dziś zgodnie z obietnicą strój! Dlaczego kurtka i długa spódnica? Ponieważ jest to stylizacja prawdopodobnie z przed dwóch miesięcy :)
Mam ogromna nadzieję , że w tym tygodniu będę miała okazję stworzyć coś idealnego na dzisiejszą pogodę :) Tymczasem uciekam na kawę, a Wam życzę spokojnej niedzieli :*












bluzka-sh
sukienka-h&m (sh)
torba-pepco
wisior-avon
bransoletki-cropp







                     pannaem

środa, 25 lipca 2012

Słabość jest siłą...

Słabość jest siłą...

                "Czasem walka to, to czego nam w życiu potrzeba.
                   Jeśli Bóg pozwala nam iść przez życie bez jakichkolwiek problemów to może to zrobić z nas słabeuszy. Nie bylibyśmy tak silni jak moglibyśmy. "


                   Kilka dni temu pisałam "skąd brać siłę?" A dziś sprawdzając pocztę otrzymałam od mojej kochanej siostry własnie taką bajeczkę, którą Wam zacytowałam i zacytuję dalej :)
                                                                          Lżej... 


                      "Prosiłem o siłę... Bóg dał mi przeciwności losu, aby zrobić mnie silnym.
                         Prosiłem o mądrość... Bóg dał mi problemy do rozwiązania.
                           Prosiłem o odwagę... Bóg dał mi przeszkody do pokonania.
                             Prosiłem o miłość...Bóg dał mi ludzi w kłopocie, aby im pomóc.
                               Dostałem nie to co chciałem...Ale dostałem wszystko czego mi potrzeba."


Dziś po raz kolejny mam dla Was mix moich zdjęć :) Obiecuję, że w następnym poście będzie strój :)





























Na koniec wrzucam zdjęcie Marleya, gdyż dawno nie było :)

Oraz zapowiedz kolejnego posta, pozdrawiam :)


pannaem

piątek, 20 lipca 2012

20/07/2012

20/07/2012


  Na początku chcę bardzo podziękować wszystkim, którzy się o mnie martwili :) Jesteście kochani :*
Jest już co raz lepiej, co prawda całymi dniami leżę w łóżku, i stresuję się przed każdym opatrunkiem, ale już bliżej niż dalej do zagojenia ran :) 
   Jak to mawiają "nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło" i tak właśnie jest! Nadrabiam zaległości w książkach i prasie oraz z rodziną więcej rozmawiam bo mnie odwiedzają :)
   Tak jak pisałam wcześniej będę się starała wrzucać coś dla Was :) Dziś "mega-mix" zdjęciowy!
    Miłego oglądania :)

































              










                         pannaem